Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/608

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Wszędzie promienie słońca przeciskały się przez firanki, i zdawały się przenosić na swych złocistych liniach, kilki nót z rannych pieśni, które ptaki za oknami śpiewały; do téj w powietrzu harmonii, łączyła się wewnątrz pokoju mila woń kobieca, którą wszystko w pokoju nasiąknięte było. Im więcej Tristan uważał wszystko, tém więcjé poznawał w układzie i ustawieniu mebli, w kolorze obicia, we wszystkiem zgoła, zalotną rękę kobiety, a do tego kobiety z wielkim gustem; bardzo było widoczném dla każdego domyślnego mężczyzny wchodzącego do tego buduaru, że ten nie dawno przez gospodynię swoją opuszczonym został; mężczyzna nie byłby miał talentu ułożyć tym sposobem firanek i tak je urządzić żeby przyćmić blask za wielki, a tylko słabo oświecić pokój nasiąknięty świeżością i wonią która tylko z muślinowemi sukniami i długiemi włosami godzić się umie. Co do nas, powiedzielibyśmy wchodząc do mieszkania od wczoraj opuszczonego, czy było zajęte przez mężczyznę lub kobietę; czy ta była młoda lub stara, brzydka lub piękna, czuła lub pusta; po kolorze panującym w pokoju, zgadlibyśmy czy była brunetka czy blondyna, i nie zdziwilibyśmy się, gdybyśmy