Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/485

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

bośmy byli najpewniejsi, że uśpiony w grobie, nie będziesz się gniewał, że cię zmusimy obudzić się przy świetle słoneczném. Pan nie miéj mi żadnéj wdzięczności. Śpiewałam dzisiaj rano jak zwykle codzień śpiewam, to owszem ja panu powinnam dziękować, że z wyrozumiałością słuchałeś mnie. Co do Tristana, któremu się zdawało że obudzenie pana trzeba było nadzwyczajnością otoczyć, to pochodziło z tego, że chciał abyś myślał że to jest snem z któregobyś wyjść niechciał. Wybrał mnie za aktorkę, a sam jako autor czeka, czy sztuka jego przyjętą lub odrzuconą będzie.
Henryk słuchał téj mowy, jak pierwéj słuchał muzyki.
— I codzień będę panią słyszał śpiewającą?
— Codzień, jeżeli raczysz przyjąć połowę domu należącego do twego przyjaciela.
— Ależ ja chyba we śnie ukradłem lampę Aladynowi, że tyle czarodziejstw na mnie spada?
— Wcale nie, to życie które się panu tak cudówném zdaje, jest życiem naszém zwyczajnym, i dla tego tylko tak Pana zachwyca, że przez jakiś czas od niego się oddaliłeś: tak jak woda którą w pustyni znajdujemy tak wyśmie-