Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/390

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— A oczém że chcesz abym w nocy marzył? o czém w dzień mógłbym rozmyślać jeżeli nie o tobie? Tylko że marzenie moje tak jest piękno, że po przebudzeniu zaczynam zawsze wątpić, czyli było prawdziwém; bez ustanku obawiam się aby zemną tak nie było jak z temi biedakami, którym się śni że siodzą na tronie, a po ocknięciu w jednéj chwili tracą swoje korony: mnie się śni, że jestem kochanym i zdaje mi się, że skoro się przebudzę miłość twoja zniknie. Biedny jak don Juan! którego znajdujesz jak Hajde umierającego na swoim brzegu, zagarniasz i ogrzewasz sercem twojém!
— Niech ci się śni zawsze o mnie, przyjacielu, bo ja do ciebie zupełnie należę; po przebudzeniu rzeczywistość będzie dalszym snu ciągiem. Dodała cichym głosem hrabina, siadając obok Tristana, dla tego żebyś mniéj powątpiewał, starać się będę abyś miał rzeczywistość, przy sobie.
— A potém, rzekł Tristan, odpowiadając bardziéj myślom własnym niż na to co mu Henryka powiedziała, czy mam ci się przyznać do wszystkiego? Henryko! wszystko co cię otacza, co ciebie porywa, mnie tylko przestrasza. Gdybyś była ubogą jak ja, albo żebym ja był jak ty bo-