Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/361

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Pojazd zatrzymał się. Henryka udała jakby się dopiero obudziła.
Tristan z najobojętniejszą, miną wyjrzał oknem, potém obrócił się i widząc towarzyszkę swoją zbudzoną zapytał:
— Dobrze Pani spałaś?
— Bardzo dobrze, a Pan?
— Ja także.
— Nie śniło się nic Panu?
— Nie.
— Mnie się śniło.
— A możnaby wiedzieli co się Pani śniło?
— Alboż to Pan jak jego imiennik, umiesz sny tłumaczyć?
— Może.
— No! więc, śniło mi się; że Pan wynalazłeś swoją Ludwikę, i że tak tém byłeś uradowany, że nawet wczasie jéj snu całowałeś jéj ręce.
Tristan zarumienił się i słowa nie odpowiedział.
Pocztyljon zajrzał do pojazdu.
— Czy Pani tu się zatrzyma na nocleg?
Henryka spojrzała na Tristana i wymówiła do niego:
— Józefie! wypytaj się czy jest pokój i wybierz im taki do któregoby żaden hałas nie do-