Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/349

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Kilkoma westchnieniami bladą twarzą, miną smutną, bardzo łatwo przychodzi nam przekonał je że cierpimy: i powiedzieliśmy już jak one chwytają z gorliwością nie do pojęcia każdą sposobność opiekowania się mężczyzną, dla pokazania wyższości swojéj w położeniu w jakim się znajdowali Henryka z Tristanem; kobiety zbliżają się do mężczyzny zdającego się być nieszczęśliwym, może nawet z ich przyczyny, przybierają tę śliczną minkę udanéj litości i przemawiają do niego tkliwym dźwięcznym i miłym głosem:
— Przyjacielu! cierpisz?
Na co mężczyzna odpowiada podniesionemi w niebo oczyma, ściskając rękę do niego wyciągniętą i wydając głębokie westchnienie, które niby długo się wstrzymywało, a które we wszystkich językach świata tego, znaczy: „Oh! wiele cierpię!“ co jest jednak najzupełniejszym fałszem.
Mężczyzna czając, ile zyskuje względów, wylania serca, które mu późniéj wymawiać będą, ile mówię zyskuje na takiej komedyi, bardzo się strzeże czémkolwiek ją przerwać: odzieję się w smętność, pozostaje kilka chwil zanurzony niby w myślach, potém zwraca głowę do téj