Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/333

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dziéj oderwanym, przedstawiali zdarzenie, oparte jedną nogą na kole; przebiegało ono szybko, a w przelocie nie trzeba było pozwolić mu uciec.
— No! niech i tak będzie! odpowiedziała Henryka, usiądźmy na zaczarowanym dywanie z tysiąca i jednéj nocy, i przebiegajmy przestrzenie; gdzież chcesz się pan teraz znaleść? zobaczmy!
— Na wschodzie, ponieważ to jest kraj cudów a tém samém jest krajem poetów. Przebacz pani że dla siebie błagam o przywilej tym panom należny: ależ powiedziałem już pani żem próbował wszystkiego a w tém wszystkiém i poezya jakoś znalazła się wmięszaną: jedźmy tedy na wschód.
Na ten czas Henryka zasłoniona często przesuwającemi się białemi obłokami, bujana w powozie unoszącym ją do Włoch, Henryka z któréj puklami włosów powiew wiatru mile igrał. Henryka, ta dziwna kobiéta, zaczęła rozpowiadać cuda o Kairze tym synu Mahometa, Jerozolimie poślubionéj Chrystusa, i Konstantynopolu współzawodniku Rzymu. Była kolejno malującą, pobożną, natchnioną: Corinna u stóp kapitelu nie byłaby w stanie lepiéj od niéj wyrazić a jeszcze miała tę podwójną korzyść że się