Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/296

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kę, mój przyjacielu, czyż nie jestem wróżką? Czyż nie znajdujesz się w miejscu zaczarowaném? Czyż cię czarami memi nie wybawiłam? Czyż znasz moje imię? Wiesz-że z pewnością że nie jestem Arjelem i czyż nie mam prawa (jako siła nad ludzka) dary ci ofiarować? Tak samo jest łatwo wróżce kazać zrobić w cztery dni suknie, jak uratować życie człowiekowi. Zresztą, zobaczysz że to nadluzka władza kazała te suknie wygotować, bo chociaż krawcy paryzcy nawet Veronigue albo Humann może równie dobrze potrafiliby je zrobić, ale nigdy tak prędko, a zresztą, dodała uśmiechając się, jeżeli dobrze leżéć nie będą, zobaczysz jak za topnieniem tylko nogą, tyle sukien spadnie, że możnaby niemi odziać świat cały. No! jakże wierzysz mi? jest żeś spokojnym?
— Gdybym wiedział że istnieje jaka nazwa wyższa, więcéj znacząca niż nazwa anioła, dałbym ci ją pani. Lecz nie mogę tylko rzucić się do nóg twoich i całować ślad ich niebiański.
— No! wstańże. Pójdź teraz zobacz jaki cudny widok przedstawia nam natura, wrócisz rozweselony, a potém razem obiad jeść będziemy. Chciałam towarzyszyć ci, ale muszę pozostać, bo czekam na kogoś.