Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/268

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

gdzie przy kopcącym świetle lamp, czekali na nie mężowie i dzieci.
Tristan wszystkiego próbował — był wczęści poetą, a ta żyjąca sielanka ucieszyła go tyle, ile poprzednio wzruszyła muzyka. Widocznem było, iż ten lub ta, co nad nim czuwali, posiadając wszystkie sposoby rozerwania nudów chorego użyli najnaturalniejszych. Noc tymczasem nadchodziła, a chory spostrzegłszy, że zwykle podczas snu jego tworzono nową rozrywkę, domyślał się, że wkrótce nadejdą, sądząc że już zasnął. Istotnie, po chwili usłyszał lekkie stąpanie odedrzwi, poczem zatrzymano się, zapewne dla przysłuchania — ciekawy co daléj robić będą, obrócił się do muru, udając że śpi. Otworzono drzwi jak można było najciszéj, wszedł służący na palcach, postawił na tacy imbryk do herbaty i filiżankę, a wszystko to było z najpiękniejszéj serwskiéj porcelany, poczem zasunął firankę, jak można było najszczelniéj i znikł tak jak wszedł, bez najmniejszego chałasu. Tristan obrócił się i domyślił, że należy wypić co mu przyniesiono, nalał więc filiżankę herbaty i wypił; byłto napój obojętnego smaku, jak zwykle bywają tyzanny; w tych więc rannych odwiedzinach,