Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/210

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

patrzeć na iskrzące się gwiazdy, słyszeć szumiące bałwany i pozwolić myśli swojéj, aby w néj wszystkie pamiątki się odbijały, jak przedmiota dotykalne w zwierciadle; powtarzać sobie jak echo, wszystkie miłe brzmienia, którym żaden głos ludzki nie przeszkodzi, nie przerwie téj muzyki danej od Boga światu, tego szelestu drzew, poświstu wiatru i szumu wód morskich. Nathalia natenczas kładła się obok mnie, i zawsze gdy przestawałem patrzeć się w niebo, aby wzrok mój zwrócić na nią, zawsze zastałem oczy jéj wlepione we mnie, tak, że nie raz powiedziałem jéj, żem tylko gwiazdę zmieniał patrząc na nią. Gdy się tak we dwoje rozmyśla nad szczytną cudownością natury gdy głos milknie, dla tego aby słuchać jéj, ileż to wtenczas odbrzmień napełni serce! nieobjęta, niezmierzona chęć kochania, ogarnie duszę; szuka się natenczas wkoło siebie istoty, w którąby przelać można wszystkie uczucia od Boga nam dane. Czasem Karol, któremu przekładałem, że lepiéj widzieć Boga w jego utworach, niż szukać go w książkach, przychodził z nami, i w czasie kiedy rozprawiał o początku wszystkiego, Nathalia i ja patrzyliśmy na siebie nie słuchając