Przejdź do zawartości

Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/1149

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Dopóki powóz nie odjechał, Tristan stał przy drzwiczkach. Skoro pocztylion trzasnął z bicza, podał jeszcze rękę Wiliamowi, który ją znaczączo uścisnął i ostatni raz go pożegnał.
Przy tém pożegnaniu, dwie łzy długo wstrzymywane ukazały się w oczach biednego chłopca; Jedna z nich była poświęcona Tristanow.
Gidy powóz już ruszył, Willem dwa czy trzy razy wychylił głowę, chcąc jeszcze pożegnać Tristana, który już się wrócił: poczém dyliżans zawrócił na inną ulicę, i nasz kommissant pozostał sam z swemi myślami.
— Zobaczmy co się teraz dziać będzie, rzekł sobie Tristan, i powrócił do domu leżącego nad kanałem książęcym.
Zastał Van-Dicka w biurze. Już od kilku dni poczciwy kupiec nie wychodził z domu, jakeśmy słyszeli go mówiącego przed Wiliamem, bo interessa jego szły coraz lepiéj, tylko więc w godzinie obiadowéj można go było widzieć porzucającego księgi rachunkowe, i wówczas ukazywał się uśmiechając i zacierając ręce.
Syn zaś jego Edward, ze zbytków zjechał na krzyżu z całego piętra na dół, skutkiem czego musiał leżeć w łóżku, wśród częstych nacierać spirytusem kantorowym, a Tristan musiał zanie-