Przejdź do zawartości

Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/1119

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wienie nie było dlań zbyt trudnem. Po Ludwice, Henryecie i Lei pani, Van Dick nie mogła iść w stopniowanie; dotrzymanie zatem obietnicy nie było dla Tristana ciężarem, a nie będąc wystawionym na niebezpieczeństwo pokusy, nie położyłby żadnéj zasługi w całém tém postępowaniu. A nawet unosząc się nad sercem Willema, mógł się wstrzymać od śmiechu na widok téj miłości śmiesznéj i tak silnéj, tak jakby ta Którą kochał była czystą i niewinną dziewicą, a uwaga ta nastręczyła mu się, że będąc kochanym od Ludwiki czarującéj wdziękami, zapomniał o niéj lub przynajmniéj mógł żyć zdała od niéj, gdy tymczasem Willem nie potrafił się oswoić z myślą oddalenia się na miesiąc od Eufrozyny, która przy Ludwice wyglądała prawie tak jak kapusia przy lilii. Jednakże z rozmowy między Tristanem a Willemem był ten rezultat, że ten ostatni będąc tak rozkochany nie pokładał nieograniczonéj ufności w obietnicach i wierności swéj kochanki, i owszem dręczył się podejrzeniami, że miała jakieś widoki na nowo przybyłego, i to wszystko tłumaczyło Tristanowi wiele rzeczy, których nie mógł wiedzieć, jak naprzykład ta tajemnica dla kogo był przezna-