Przejdź do zawartości

Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/512

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

niom pełnym entuzjastycznych uniesień, będący zabytkiem świata feodalnego, bo nie mają ani Karola Wielkiego, ni Ludwika świętego, ale są w posiadaniu czegoś lepszego, mają ducha poważnego, obcego hymerycznym sympatjom. U nich wojna stała się przedmiotem nauki; kondotierzy italscy mogą być naszemi mistrami w strategii. Czemże są nasi wodzowie średnich wieków, nasi rycerze z pod Grecy, Poitiers i Azincourt, obok takich Sforzów, Malatestów, Bracciów, Cangrandów, Baglionich, Farnesów, Carmagnolów, Ezzelinów? Najpierwszy wódz starożytności Cezar, był włochem, a Bonaparte skruszy nas wszystkich jednego po drugim, tak jak Cezar Borgia chciał owładnąć całą Italją, a ten mały Bonaparte, o którym myślą że zamknął się bezczynnie w Egipcie, wyjdzie on z tamtąd, nie tym to owym sposobem, choćby miał pożyczyć skrzydeł Dedala i użyć pomocy skrzydłopiórego rumaka Astolfa; człowiek ten jest także mężem z rasy Italskiej. Aby się o tem przekonać, dosyć jest spojrzyć na jego profil ostry, chudy; jest w nim coś. co przypomina zarazem Cezara, Danta i Machiawela.
— Przyznaj przynajmniej mój kochany generale, chociaż jesteś tak wielkim ich wielbicielem, że zachodzi wielka różnica pomiędzy rzymianami Grabami, a nawet rzymianami Colas Rienci, a cóż dopiero dzisiejszymi.
— Ale nie taka znów wielka jak ci się zdaje Macdonaldzie. Powołaniem rzymianina starożytnego była wojna i polityka, musiał on najprzód podbić świat, później mógł nim rządzić. Ale z kolei sam