Przejdź do zawartości

Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/345

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jaciel San Felice lub przyjaciółka Luizy nie przybywała przepędzić z niemi wieczoru, w lecie pod palmą gdzie ustawiono stół, zimą w salonie. Z mężczyzn często, kiedy nie bawił w Petersburgu lub Wiedniu — Dominik Cimarosa autor Horaciuszów, Tajemnego małżeństwa, Włoszki w Londynie, Dyrektora w kłopotach, sławny mistrz miał przyjemność dawać Luizie ustępy jeszcze nie drukowane z swoich oper, w której oprócz doskonałej metody jemu zawdzięczanej, znajdował ten głos czysty, tak rzadko spotykany w teatrach. Czasami bywał także młody malarz, z pięknym talentem dowcipnym rozumem, wielki muzyk, wyborny władca gitary, zowiący się Vitaliani, jak jedno z tych dzieci które zginęło z dwoma innemi, Emanuelem Deo i Gagliani. ofiarami pierwszej reakcji. Czasami nakoniec, bo liczna klientela mało mu zostawiała czasu, bywał ten poczciwy doktór Cirillo z którym dwa lub trzy razy spotkaliśmy się już i z którym jeszcze się spotkamy. Prawie codziennym gościem kiedy się znajdowała w Neapolu, była księżna Fusco. Była to kobieta ze wszech miar odznaczająca się, rywalka pani Stael jako publicystka i improwizatorka, Eleonora Fonseca Pimentale, uczennica Métantasia, który kiedy była jeszcze dzieckiem przepowiedział świetną przyszłość. Czasami nakoniec bywała żona uczonego i towarzysza San Felice; była to siniora Baffr, która tak samo jak Luiza nie miała połowy wieku swego męża, a jednakże kochała go tak jak Luizza kochała swojego. Te wieczory trwały do jedenastej — rzadko dłużej. Mówiono, śpiewano, deklamowano, je-