Strona:PL A Dumas Antonina.djvu/44

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dniarką; nie trudno było przeto o powód wprowadzenia jéj do pani Pereux, która też poznawszy zajęła się nią serdecznie i udając że nie wie o związkach z Gustawem, rozmawiała z nią po całych godzinach, udzielając przyjacielskie rady, których młoda dziewczyna słuchała z zamiłowaniem, albowiem Gustaw. mówił jéj, iż pani Pereux jest to osoba święta, a ona przywykła była wierzyć wszystkiemu co tylko wyszło z ust Gustawa,
Możemy opowiedzićć naszym czytelnikom w jaki sposób Daumont poznał Nichettę, — co właśnie tak szczerze przywiązało go do niéj.
Będzie już temu półtora roku, pewnego poranku około godziny 8, Gustaw, który jak widzieliście był rannym ptaszkiem, przechadzał się obok targu kwiatów na ulicy de la Madeleine. Pewna młoda kobieta ubrana w ładną kartonową sukienkę, słomiany kapelusz i szal wełniany, układający się w zgrabne fałdy na jój kształtnych ramionach, zatrzymywała się przed wszystkiemi sklepami i za każdym razem zdawała się nieznajdować tego czego szukała, albowiem po krótkiém zlustrowaniu sklepu, szła daléj i daléj nie zważając na przywabiania przekupek brzmiące mniéj więcéj tak: „Śliczne moje dziecko, zdecyduj się. Czego ci potrzeba?”
Gustaw zdaleka widział tę wybredną kupcowę a skoro zbliżył się do niéj, spostrzegł iż była zachwycająco piękną. Miała wielkie ciemne oczy wpadające jakby w zielony kolor i to słodkie pomieszanie na twarzy, które posłużyło za rym już nie wiem jakiemu poecie, kiedy pisał wiersz do pięknéj księżniczki Nevers.