Strona:PL A Dumas Antonina.djvu/276

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Mów pani, i jakąkolwiek ona będzie, słuchać jéj nieomieszkam.
— A więc Gustawie, — gdybym była na twojém miejscu, przed oświadczeniem się, pojechałabym do Paryża.
— Pojadę odpowiedział Daumont, — który nie mylił się co do intencyi tej rady, — spuszczając oczy.
— Toby, — mówiła pani Pereux, — toby mi dało czas zbadać się i zdać sobie sprawę z moich prawdziwych uczuć. Może być, znalazłszy się w Paryżu, na łonie wielkiego świata w pośród innych młodych panien, w obec osób, które dawniéj kochałeś, spostrzeżesz nagle, iż ta nowa miłość nie zakorzeniła się jeszcze w twojém sercu i że jedynie zrodziło ją odosobnienie. Panna Mortonne jest jedyną młodą panienką jaką tu widujesz od dwóch miesiący jak w tych stronach przebywasz. Nic więc dziwnego, iż wyobraźnia twoja nią się rozpaliła; ale również nie byłoby nic dziwnego gdybyś pewnego dnia spostrzegł żeś pobłądził idąc za pierwszym swoim popędem. Małżeństwo jest rzeczą poważną. Masz tego dowód po Edmundzie. Nim zdecydujesz się je zawrzeć, upewnij się iż serce twoje pożąda go, do swego szczęścia i że zerwało stanowczo z tem co stanowiło dawniej jego szczęście.
Pani Pereux położyła nacisk na te ostatnie słowa, których ukryte znaczenie nie pozostało tajnem młodemu człowiekowi, a który musiał być jéj za nie wdzięcznym.
— Zresztą, dodała pani Pereux; potrzebne ci są ro-