Strona:PL A Dumas Antonina.djvu/216

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Przepraszam mój przyjacielu; bądź spokojny, nie wątpię o tobie, jedyny powierniku moich poufnych zwierzeń.
Wyobrażasz sobie przyjemne i szczęśliwe życie, które tu pędzilibyśmy gdyby pan Devaux mnie ocalił. Przedłużać, do zwykłéj granicy życia, szczęście, która na minuty rachuję, nie byłożbyto rajem na ziemi?
Umieścić swoje serce w schronieniu pomiędzy trzema uczuciami!...... módl się za mnie Grustawie...
Pisz do mnie często; donoś mi o Nichecie awojéj pokusie jasnowłoséj. Czy ją kochasz zawsze, czy ona cię zawsze kocha? Biedna Nichetta!.. musiała bardzo płakać w dniu, w którym napisany przez nią list dostał się do rąk moich!.. Temu to listowi, zawdzięczam moje obecne szczęście. Uściskaj to piękne dziecko odemnie i powiedz, że jéj nadeślę materję i szarfy wschodniego wyrobu, które kontrabandziści tu sprzedają,
Antonina posyła ci braterski pocałunek, złożony we czworo w tym liście”.
Antonina pisała do swego ojca.
„Mój dobry ojczę!
Od kilku dni, jesteśmy w Nicei. Pani Pereux kocha mnie jak swą córkę, a ja od chwili, w któréj jestem oddaloną od Ciebie, widzę iż kocham cię jeszcze bardziéj jak zwykle, jeżeli to jest możebne. Jestem szczęśliwą, bardzo szczęśliwą, mój ojcze; nie żałuj więc tego coś uczynił, tylko niezapominaj, iż od ciebie zależy uczynić to moje szczęście długotrwałem. Niech Edmud żyję, a wszystko pójdzie dobrze, albowiem gdy-