Strona:PL A Dumas Antonina.djvu/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Pomimo ciepłéj pory, pan ten ubrany był w zimowe paleto. Jego spokojna fizjononija dobrze uprzedzała; mógł zaś miéć lat wieku około 50 lub 55, Włosy miał siwe, nosił kapelusz niski z szerokiem rondem, a opierał się na lasce trzcinowéj czarnéj. Powiedzmy nadto, iż chwilkę on tylko zatrzymał na swojéj osobie oczy naszych nieznajomych, — i gdyby nie pewną okoliczność, którą przytoczymy zaraz, młodzi ludzie nie ujrzeliby nawet idącéj z nim panienki.
Panienka ta, mimo bardzo ładnéj i sympatycznéj twarzyczki, zaledwie przez Edmunda dostrzeżoną została, ponieważ postępowała szybko. Co do Gustawa, — to ten patrzył w inną stronę. Młoda panienką, mogąca miéć szesnaście, lub siedmnaście lat wieku, była raczéj małego jak wysokiego wzrostu; miała na sobie szarą suknię, okrycie czarne jedwabne, słomiany kapelusz, — jak widzicie bardzo skromny kostium i bynajmniéj nie stworzony dla przyciągania oczu przechodniów.
Edmund i Gustaw mieli właśnie kontynuować przechadzkę, gdy w tem panienka dla przejścia pełnej w tém miejscu wody ulicy Rivoli, podniosła się na paluszkach i ugięła nieco sukienkę, dla uchronienia jéj od zabłocenia.
Zapytacie mnie pewno, jakimże sposobem w ten piękny majowy poranek, ulicą Riyoli była pełną wody. To bardzo proste. Prawda, że od tygodnia deszcz nie padał, ale w Paryżu jest pewne przedsiębierstwo, które cudownie deszcz zastępuje; przedsiębierstwo to podlewania ulic, tak wybornie zarabia swoje pieniądze, że