Strona:PL Čech - Pieśni niewolnika.djvu/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

samotności do syntetycznej wizji świata, zaś na beznamiętnem łonie natury do ukojenia. Wprawdzie załamanie się przed kratkami sądowemi, a cogorsza w umysłach rodaków, odrodzeńczego ruchu „Omladiny“, napełnia go gniewem i buntem i każe wyśpiewać „Pieśni niewolnika“, ale już w dwa lata po nich (1896) spływa na udręczoną duszę poety promyk — dalekiej od ortodoksji, ale głębokiej — wiary, która wkłada mu w usta „Modlitby k Neznámému“, piękny i posilnych szczaw pełen kwiat pojednania intellektualnego sceptycyzmu z uczuciowemi wzlotami irracjonalnej tęsknoty. Utwory Svatopluka Čecha mają kryształową formę. Ani Vrchlický, ani Zeyer nie posiadają tej poetyczności języka, jaką się Čech w każdym swym utworze odznacza. Przeważnie liryk o rzewnym nastroju, umiał serdecznym swym przeżyciom nadać ton ogólnoludzki i ogólnoludzkie wyrażać myśli. Obok poezji rymowanej uprawiał także prozę, którą cechuje humor i satyra, przechodząca nierzadko w karykaturę. Jedyny dramat „Roháč na Sioně“, którego sceny snuł przez całe życie, pozostał w tece niedokończony. Z utworów nawskróś narodowych stworzył Svatopluk Čech szereg mniejszych i większych poematów epickich; święty swój gniew przeciw rozpanoszonemu przybłędzie zamknął w lirycznym przeważnie cyklu: „Písně otroka“ — „Pieśni niewolnika“. Powstanie ich przypada na okres najwyższego rozwoju i dojrzałości poety-myśliciela. W doskonałej jak zawsze formie, w płomiennych poemacikach o misternym rymie i rytmie, w wysoce urozmaiconych strofach, dał Čech wyraz tym jak rdza żrącym uczuciom, które przepalają pierś ujarzmionych. Nie zacieśnił się w nich jednak do odporu jedynie; nienawiść wroga nie zasłoniła oczom Jego trądów, które niewola rzuciła na ciało Jego własnego narodu. W pieśniach tych, „sercem gryzących“, szarpie się w okowach nietylko śmiertelnie obrażona duma czeska, ale równie —