Strona:PL-Tadeusz Żeleński-Balzak.djvu/105

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

hasło równości. Zniesiono wszystkie przywileje i tytuły. W rzeczywistości, równość ta oznaczała dla szlachty stan upośledzenia, podobny temu, który w dzisiejszej Rosji stał się udziałem „inteligentów“. Gilotyna zaczęła działać. Bracia królewscy czmychnęli za granicę; sam król z żoną i dziećmi poszedłby ich śladem, gdyby mu nie przeszkodzono, przytrzymawszy go w Varennes, co stało się początkiem krwawej likwidacji tronu. Wiele szlachty, przez wierność dla dynastji lub w obawie o własne życie, uchodziło z Francji; ale nieobecność pociągała za sobą konfiskatę majątku. Ponieważ równocześnie skonfiskowano olbrzymie dobra duchowne, rzuciło to na targ mnóstwo ziemi i nieruchomości, które sprzedawano za bezcen spekulantom idącym z nowym prądem. Toteż rewolucja stała się dla niejednego wieśniaka lub mieszczucha zaczątkiem olbrzymiej fortuny — jak dla starego Grandet z powieści Balzaka — i wogóle podstawą zasadniczych przemieszczeń terytorjalnych.
Kiedy, po dyrektorjacie i konsulacie, Napoleon został cesarzem, zapragnął pojednać pod swojem berłem wszystkie elementy, oczywiście z warunkiem zupełnej uległości. Emigranci zaczęli wracać z wygnania; wielu