Strona:PL-Stefan Żeromski-Nawracanie Judasza.djvu/259

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

świata? Czy pomogli do zniszczenia nędzy ducha i ciała. Ach, ja ich znam! Pisarze i literaci! Sztukmistrze! Uczynili z cudownego narzędzia, z boskiej lutni środek utrwalenia niedoli ludzkiej. Wszystko, co jest głosem męczarni świata w dziełach artyzmu, przezywają tendencyą, a swoją tendencyę, cuchnącą z każdego wiersza, z każdego wyrazu, utożsamiają z najczystszą sztuką. Gdyby mówili wprost, w pospolitej broszurze, byliby zwyczajnymi pochlebcami kapitału i salonu, napastnikami i zazdrośnikami, fałszerzami nadętymi od pychy bez granic, gorszycielami kobiet i poczciwców. Gdy mówią przez zasłonę sztuki, są oto beinteresownymi twórcami.
— Pan to lepiej wie odemnie, prostaka.
— Nie mówmy tak!... Kędyś w zakątkach Polski, w starych skrzyniach kaszubskich, na Chełmszczyźnie, w Podlasiu, we wsiach Litwy, Białorusi, Podola książka polska to książka katolicka. Olbrzymią siłę ma w męczeńskiem życiu narodu ta polska wiara. Co o tem mówić! Kto tego nie rozumie, ten nic nie rozumie! Polska i ta wiara zrośnięte są, jak Lelum i Polelum w tragedyi.
»Przykuty do mnie za twą lewą rękę, tyś niewolnikiem mojej ręki prawej, ty cały jesteś moją ręką prawą: ty będziesz rzucał, a ja będę cierpiał...« Gdy jeden ma cisnąć toporem i odciąć ojca powieszonego za włosy, w drugim tak serce drży. Może kiedyś szczęśliwy los rozerwie te łańcuchy i każdemu z tych braci da wolność. Dziś to Lelum-Polelum.
W trakcie tej rozmowy Nienaski czuł, że go choroba rozdziera. Mocował się z nią do ostatka, lecz spostrzegł wreszcie, że nie da rady. W głowie mu się mąciło, zimno na przemiany z duszącym żarem przejmowało go od stóp do głów. Powiedział o tem bratu, że musi albo wrócić do celki nocnej i położyć się, albo jechać do jakiego szpitala. Tytus zakrzątnął się natychmiast i przeprowadził go do klasztoru. Tam uradzono, żeby go umieścić na dole, w izdebce z oknem, łóżkiem i piecem, przylegającej do kaplicy, gdzie były zgromadzone, jak się okazało, najcenniejsze rzeczy klasztorne, dokumenty urzędowe, jedyna książka całego osiedla — Żywot świętego Franciszka z Assyżu, — pudełko z zeschniętemi farbami i poszczerbionemi pędzlami, oraz tym podobne. Chorego rozebrano