Strona:PL-Stefan Żeromski-Nawracanie Judasza.djvu/256

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zbieranie opuchlaków i wyrzutków. Z darów ludzkich zakon tworzy przytułki najprostsze, krótko mówiąc, szopy noclegowe i trzyma ich drzwi otworem dla każdego nędzarza i bezdomnego, kto wejść zechce. Każdy kto wejdzie, dostaje, jeśli jest głodny, miskę zupy najprostszej, ale pożywnej, — i nocleg. Nocuje, dopóki można, bezpłatnie. Nikt go o nic nie pyta i niczego mu nie narzuca, nawet pomocy religijnej. Dopiero po kilku dniach gość otrzymuje propozycyę pracy. Zakon prowadzi warsztaty: wyplata krzesła, oprawia książki, trudni się stolarszczyzną i mularką. Skoro przychodzień chce pracować, zarabia i ma wolę po temu, przyjmuje się go w poczet braci. Każdy człowiek może zostać bratem i niejeden, którego świat podeptał i splugawił, żyje tu w braterskiem kole, a niejeden umarł in odore sanctitatis.
Nienaski spytał:
— Zakon posiada jaki majątek?
— Nie posiada żadnego. Jest to zakon żebrzący.
— Och! — wykrzywił się z odrazą.
— Żebrzący w taki sposób: ma się prawo otrzymać w naturze tylko tyle, ile trzeba na przeżywienie braci w ciągu dnia.
— I to jeszcze!
— Jeżeli kto ofiaruje na rzecz klasztoru funt cukru, — brat żebrzący nie ma prawa wziąć całego funta, jeżeli go nie potrzeba w całości na jeden dzień.
— Więc bierze dziś ćwierć funta, przypuśćmy, nazajutrz przychodzi po drugą ćwiartkę, pojutrze po trzecią?...
— Zawszeć to lepsze, niż gromadzić zapasy, śpiżarnie i majątek. W ten tylko sposób można się zawarować od niebezpieczeństwa posiadania, no, i od zarzutu, że się jest jednym z przebogatych liści przeklętej figi...
Słowa te wypowiedział zakonnik cicho i z wyrzutem, którego zresztą wnet się zawstydził.
— A wszakże brat wspomniał o posiadaniu szop? Wreszcie tutejszy klasztor jest przecie »własnością« zakonu?
— Tak jest. Ten jest wspólną własnością braci. Zajmuje on tylą przestrzeń, ile ogarnęły zabudowania. Zbudowany jest całko-