Strona:PL-Józef Ignacy Kraszewski-Sztuka u Slowian.pdf/387

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wieka, za tło do jego obrazu, tu ona żyje z nim życiem wspólnem, mówi doń, śpiewa, prorokuje mu, ostrzega ptaków głosem, drży za każdem jego drgnieniem. Więcéj też uczucia natury i jéj piękności w pieśniach Słowian, niż w całéj podobno literaturze Greków i Rzymian. — Ptak, drzewo, kamień, woda, odzywają się nieustannie do brata człowieka, on je rozumie, on słowa ich tłumaczy.
Jeśli w śpiewie zabrzmi bój, zatętni zbrodnia, nie będzie się w nich lubować Słowianin, ani zbroczoną dłonią wywijać długo przed oczyma, obmyje ręce w źródle, z trwogą szukając na nich śladów posoki, a tęskną pieśnią nad mogiłą i pobojowiskiem, wypłacze żale swoje. W jego zwycięztwie nawet, jest cóś smutku i litości.
Takim jest zawsze Słowianin w swych śpiewach, w swéj baśni, w mythach, a gdzie tylko zakradło się uczucie inne, pewno niem natchnęli go sąsiedzi, łupieżcy Skandynawi, lub pobratymcy ich Germanie. Z gęślą na ramieniu, z pieśnią na ustach, jasnowłose dziecię północy, chodzi za pługiem, słuchając skowronka, napawa się otaczającym światem, dopóki nacisk najeźdźców zaglądających w głębie mateczników jego, nie zmusi chwycić topora na obronę żony i dziatwy. — Przez długie wieki trwała tu walka, z ludami sąsiedniemi, z napastnikami i wrogami, a patrzmy jak mało śladów ich pozostało w podaniach i pieśni. — Bój nie był nigdy namiętnością Słowian, potrzebą ich żywot spokojny w związku z naturą, wyrażającą się w pieśni pełnéj niebieskiéj jakiéjś tęsknoty, pełnéj miłości, zachwytu i przeczucia, że tak powiem idei chrześcijańskich.
W bóstwach mniéj też jest potworności, mniéj dziwaczności, i połączeń nadprzyrodzonych, niż u innych ludów sąsiednich; — przedewszystkiem wyrażają one siłę, potęgę, wszechwładzę, wszechwiedzę. Potwory skazek, albo są zapożyczone, lub utworzone tak zgodnie z prawem żywota, że się żyć zdają w tym świecie fantazji; rzadko