Strona:Oppman, Kraszewski - Mistrz Twardowski.djvu/162

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Aż Panience żal tułacza
I do Syna się wstawia.

A Pan Jezus Miłościwy
Wzrok na księżyc obraca,
Za tęsknotę, za ból żywy
O wiek mękę mu skraca.

I do dzisiaj w noc głęboką,
Tam, na tarczy księżyca,
Najwyraźniej dojrzy oko
Nucącego szlachcica.

Kołpak z piórmi srebrzystemi
Jak chorągiew powiewa;
A on patrzy ku swej ziemi
I kantyczki w głos śpiewa.