Strona:Odgłosy Szkocyi.djvu/94

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   88   —

jeszcze za życia, przedsmak znikomości rzeczy ludzkich.
Historya nieszczęśliwej Maryi Stuart, związana jest ściśle z murami Holy-rood, ale i tu przebywała ona niejednokrotnie, a po jej uwięzieniu na jeziozie Loch-Leven, tu jej katoliccy stronnicy opierali się przeważnym siłom protestantów, póki wojska Elżbiety angielskiej, przybywszy tym ostatnim z pomocą, nie powaliły ich ostatecznie na ziemię.
Po bitwie pod Dunbar, krwawy Cromwell bierze szturmem obronne mury zamku, a pretendent do tronu angielskiego, książę Karol Edward, w połowie następnego wieku, tu na czas krótki obiera sobie rezydencyą.
Z tych kilku słów czytelnik widzi, że stare te mury, w dziejach Szkocyi zaznaczyły się bardzo znacząco, i że podobnie jak w naszym Wawelu, w tem miejscu rozgrywały się najpamiętniejsze dziejowe sceny. A choć udział w tych scenach przyjmował często, zwłaszcza w epoce pięknej królowej Szkocyi, i Holy-rood, przecież cała bohaterska przeszłość tego kraju związaną jest z tym zamkiem. I dlatego, gdy nad Holy-rood roztacza się do dziś legenda romantyczna, tu słychać odgłos surm bojowych i chrzęst rycerskich zbroi, i dlatego gdy tam udaje się ten, kto chce popatrzyć na ślady wielkich namiętności, tu przyjść musi każdy, kto chce po-