Strona:Odgłosy Szkocyi.djvu/188

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   180   —

nasz Kraszewski, zaczyna tworzyć z wzrastającym ciągle pośpiechem, po Waverleyu (1814) i Guy Manneringu (l815) drukuje w kilku seryach, pod ogólnym tytułem Tales (opowieści), romanse, wskrzeszające z grobu zamarłą przeszłość Szkocyi, pisze w 9 tomach Życie Napoleona (1827), w 2 tomach Historyą Szkocyi (1830) i puszcza w świat trzy serye nowych romansów pod tyt.: „Tales of a grandfather“, (opowieści dziadka. 1828-1830). Ale praca tak wielka wyczerpuje jego siły, zagrożony na zdrowiu, puszcza się w roku 1831 w podróż do Włoch, lecz powraca niewiele pokrzepiony do domu, i tu na łonie rodziny, w ukochanym swoim zamku Abotsford, gdzie tyle dzieł napisał, do snu nieprzespanego, kładzie strudzoną głowę.
Czytelnik łatwo zrozumie, że każdy podróżujący po Szkocyi, po zwiedzeniu Edynburga i okolic, zanim uda się w głąb kraju, nie może się oprzeć naturalnej chęci odwiedzenia stron, gdzie żył, pracował i umarł, poeta tej, co Walter Scott, siły, i że pierwszą dalszą wycieczką jego ze stolicy, będzie rozkoszna dolina Tweedy, gdzie na niewielkiej przestrzeni stoją: komnata, w której tworzył najpiękniejsze swoje dzieła, i trumna, w której spoczął na wieki. A że niedaleko tej komnaty, leży opactwo Melrose, najpiękniejsze w całej Szkocyi, a tuż przy tej trumnie dźwigają się ruiny Dryburskie, jedne z naj-