Strona:Odgłosy Szkocyi.djvu/111

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   104   —

co żyje w nowej części Edynburga, tu raz przynajmniej na dzień być musi, i nietylko sklepy i biura, hotele i kawiarnie są dla każdego magnesem, ale tu także masz kwieciste ogrody, zbiorniki świeżego powietrza w Edynburgu, które zawsze i wszędzie mają przywilej ściągania tłumów pod swoje rozłożyste drzewa. Więc gwarno tu jest zawsze, a że zawsze jest czarodziejsko pięknie, przeto nic dziwnego, że cudzoziemiec całe godziny chętnie tu przepędza i krzyżując się z przechodniami bez końca, godzinami całemi wpatruje się w panoramę, jaką poza dywanami żywych kwiatów, tworzy amfiteatr High-street, z koroną kościoła St. Giles w środku.
Osobliwościami nowego Edynburga, są Royal-Institution, wraz z Galeryą obrazów, pomniki Waltera Scotta i Wellingtona, i wreszcie Calton-Hill. Należy się więc czytelnikowi o każdej z tych osobliwości słowo.
Royal Institution, jest to obszerny budynek o doryckim stylu. Zdobi go zewnątrz szereg pięknych kolumn, a na wierzchu posąg siedzącej kobiety, więcej ciężki niż smaczny. Całość przecież na oko sprawia korzystne wrażenie, i w szeregu edynburskich budynków bez stylu, przyjemnie się wyróżnia. Gmach ten jest przybytkiem muzeum starożytności szkockich i rzeźby, ale że i jedne i drugie nic nadzwyczajnego nie przedstawiają, przeto zajmować nim dłużej