Strona:Odbiorca medialny w erze Web 2.0.pdf/2

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Cytat drugi zaczerpnęłam z artykułu Małgorzaty Kity:

W drugiej dekadzie XXI wieku wchodzi w dorosłe życie pokolenie, któremu od dzieciństwa towarzyszą e-przedmioty […] i e-technologie. […] To pierwsze pokolenie, które wyrosło z sieciowymi technologiami i w jego pamięci nie ma już świata analogu[1].

Pojawiły się nowe technologie i nowy sposób korzystania z technologii – zarówno tych najnowszych, jak i tych starych, pozornie oswojonych. Nie mogło to pozostać bez wpływu na sam proces komunikacyjny, zwłaszcza na proces komunikacyjny zapośredniczony medialnie, w tym – na sposoby i style odbioru. Nowe zaś sposoby i style odbioru kształtują tego, który odbiera przekaz, nowego odbiorcę. Można powiedzieć, że w pewnym sensie nowe światy technologiczne tworzą nowych ludzi. W pewnym sensie, a nie w sensie determinizmu technologicznego, bo – jak podkreśla Kazimierz Krzysztofek – przełomowe nie było wynalezienie komputera czy nawet pojawienie się internetu w wersji 1.0 (rozpowszechnionego w latach 90. ubiegłego wieku). Dopiero internet w wersji 2.0, to znaczy wprowadzenie (po roku 2001) serwisów internetowych, w których działaniu podstawową rolę odgrywa treść generowana przez użytkowników danego serwisu, znamionuje zmianę paradygmatyczną, stanowi przełom, rewolucję komunikacyjną i kulturową[2]. Istotniejsza wydaje się zatem, umożliwiona przez nowe technologie, zmiana sposobu użytkowania mediów. Co istotne, ten nowy sposób użytkowania nie ogranicza się do nowych mediów, przenosi się również na media tradycyjne. Jak zauważa Tomasz Piekot: „Lektura prasy od dawna nie ma już charakteru linearnego i jest procesem zindywidualizowanym, chaotycznym, nieprzewidywalnym i – co ważniejsze – werbalno-wizualnym”[3].
Skoro głównym (choć oczywiście, niejedynym) motorem zmian w praktykach recepcyjnych jest internet, zwłaszcza internet w wersji Web 2.0, to jakie cechy internetowej komunikacji mogły wpłynąć na kształtowanie się nowego typu odbiorcy medialnego? Sądzę, że trzy podstawowe – internet bowiem to medium przede wszystkim hipertekstowe, ikoniczne i interaktywne. Istotna, ale bardziej w aspekcie nadawczym niż odbiorczym, jest również wirtualność.

Internet to nie tylko nowy sposób kształtowania relacji nadawczo-odbiorczych i korzystania z przekazów. To także – a może przede wszystkim – gigantyczna skarbnica informacji. Skarbnica, jakiej do tej pory nie było w historii ludzkości. Skarbnica, w której nowe informacje pojawiają się co sekundę (nowy rekord prędkości połączenia internetowego to 178 terabitów na sekundę). Mamy zatem obecnie do czynienia z przerostem

  1. M. Kita, Język w internecie. Rozpoznanie stanu wiedzy [w:] Język w internecie. Antologia, red. M. Kita, I. Loewe, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2016, s. 45.
  2. K. Krzysztofek, Internet uspołeczniony. Web 2.0 jako zmiana kulturowa [w:] Nowe media i komunikowanie wizualne, red. P. Francuz, S. Jędrzejewski, Wydawnictwo Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Lublin 2010, s. 45.
  3. T. Piekot, Słowo w kulturze multimediów [w:] Język @ multimedia, red. A. Dytman-Stasieńko, J. Stasieńko, Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej Edukacji TWP, Wrocław 2005, s. 291.