Strona:Obraz literatury powszechnej tom I.djvu/102

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
—   88   —

W prochu się brudnym tarzałem w domostwie pośrodku dziedzińca;
Dziś zaś strawę przyjąłem do ust i zgasiłem pragnienie
Winem, pociechą dla serca, a wpierw nie tknąłem niczego“.
Rzekł; zaś wnet towarzyszom i sługom kazał Achilles
Łoże zgotować w przedsionku: pięknemi derami je zasłać,
Wydzierganemi purpurą, rozłożyć kobierce ozdobne,
Na wierzch zaś kędzierzawe, otulne rozciągnąć opończe.
Wyszły sługi z komory, pochodnie w ręku trzymając,
I uwinąwszy się prędko, usłały łoża obydwóm.
Wtenczas z boga zrodzony Achilles odezwał się żartem:
„Kładź się, starcze kochany, w przedsionku, bo mógłby tu który
Z rajców achejskich przypadkiem zawitać; oni i w nocy
Do mnie często na radę przychodzą; przywykli do tego.
Niech zaś któryby z nich cię obaczył śród nocy pochmurnej:
Agamemnona Atrydę-by wnet uwiadomił, a wtenczas
Niecoby trudniej ci było odzyskać zwłoki synowskie.
Ależ powiedz mi jeszcze, Pryamie, prawdę rzetelną,
Ile dni potrzebujesz na pogrzeb Hektora boskiego,
Abym wiedział, jak długo mi czekać i wojsko wstrzymywać“.
Na to bogu podobny, sędziwy odezwał się Pryam:
„Jeśli naprawdę zezwolisz Hektora uczciwie pochować,
Łaskę, Achillu, tem samem i dla mnie wielką wyświadczysz.
Wszakże w grodzie zamknięci jesteśmy, a drzewo z odległych
Gór potrzebujem sprowadzać, Trojanie zaś strachem są zdjęci.
Przez dni dziewięć-bym chciał opłakiwać syna w domostwie,
Dnia dziesiątego pogrzebać i ucztę wyprawić ludowi,
Jedenastego mogiłę-by wznieść umarłemu wypadło,
A dwunastego do boju stawajmy, gdy taka konieczność“.
Na toż znowu mu rzekł szybkonogi, boski Achilles:
„Zgoda, niechaj się stanie jak rzekłeś, Pryamie sędziwy,
Przez ten cały się czas, jako żądasz, powstrzymam od walki“.

(S. Mleczko).
Opisem pogrzebu Hektora kończy się epopeja. (Całkowitych przekładów Iliady mamy sześć: F. Ks. Dmochowskiego (1801, 2-e wyd. 1805, 3-e wyd. 1827), Jacka Przybylskiego (l814), Stanisława Staszica (1815), Pawła Popiela (1880), Augustyna Szmurły (1887), Stanisława Mleczki (1894). Poszczególne pieśni tłómaczyli: Jan Kochanowski, S. Nagurczewski, Juliusz Słowacki, Józef Szujski, F. Balzer, Fr. Jezierski, Jan Czubek).

Odyseja.
Wszyscy uczestnicy wyprawy trojańskiej dawno już wrócili do domu, tylko Odysej marnieje w niewoli u nimfy Kalipso, która chce go koniecznie zatrzymać przy sobie, biorąc za małżonka. Tymczasem na wyspie Itace okoliczni panowie, pewni, że Odysej już nie żyje, zalecają się natrętnie wiernej jego żonie Penelopie i, nie zważając