Strona:O protagorejskim typie umysłowości.djvu/5

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
O PROTAGOREJSKIM TYPIE UMYSŁOWOŚCI.

Narazie, jako wstęp, pozwolę sobie zrobić parę uwag na granicy zupełnego banału: można od biedy odróżnić umysły syntetyczne i analityczne, spekulatywne i empiryczne, dedukcyjne i indukcyjne. Czy podziały te nie zachodzą jedne na drugie? Czy znajdują się one w rzeczywistości w stanie czystym? Co do drugiego pytania odpowiedź musi wypaść negatywnie: typów absolutnie czystych w sferze umysłu nie ma. Pewne z właściwości wymienionych mogą istnieć w danej psychice w małych proporcjach i mogą być przez inne, przeciwne im, tak przytłoczone, że praktycznie żadnej widocznej roli nie odgrywają, ale w jakimś drobiazgu psychologicznym bez znaczenia dla całości duchowej osobnika i jego czynności, dałyby się może odnaleźć. Mam wrażenie, że to samo stosuje się do, wspaniałego zresztą i pożytecznego niezmiernie w życiu, podziału ludzi według teorii Kretschmera. Pytanie pierwsze pozornie też może być zaspokojone prostą względnie odpowiedzią: z jednej strony synteza, spekulacja i dedukcja, z drugiej — analiza, empiryzm i indukcja. Jednak rzecz nie jest tak prosta: w rzeczywistości mamy do czynienia z typami mieszanymi wszystkich rodzajów wymienionych, tylko w różnych proporcjach. Nie ma syntezy bez pewnego materiału empirycznego, który jakoś musi być zanalizowany; dedukcja może być nie tylko na usługach spekulacji, która też znów na pewnych syntezach czegoś danego empirycznie oprzeć się musi, ale również musi występować w empiryźmie, bo nie wszystko, co doświadczamy, jest zupełnie ciągłe i pustki muszą być spekulatywnie wypełniane: czysty empiryzm jest fikcją, bo ostatecznie muszą być jakieś choćby najprostsze teorie, z którymi się do rzeczywistości zbliżamy; z drugiej zaś strony, jeśli pojęcie doświadczenia rozszerzymy aż do najprostszych doznań, to wtedy najwyższe nawet abstrakcje nie mogą być uznane za czysto apriorycz-