Strona:O literaturze rosyjskiej i naszym do niej stosunku, dziś i lat temu trzysta.djvu/027

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Inzarowa, Bułgara, przedstawić Polaka, — lecz i tu nawet zawodzi Turgenjew i woli problematycznego Słowianina zamiast przedstawiać to, co miał niejako pod ręką.
Albo Tołstoj. Naturalnie nie mówię tu o jego rzeczach politycznych, np. o odpowiedzi na list i zapytania p. Zdziechowskiego co do narodowości i patrjotyzmu, ale Tołstoj jako poeta, jako artysta, chociaż takie olbrzymie zostawił dzieło, również nigdzie Polaków nie wprowadza. Raz tylko, w »Zmartwychwstaniu«, ale i tam trzeba sięgnąć dopiero do wydania zagranicznego (londyńskiego), aby się tej wzmianki doszukać; w rosyjskich i berlińskich wydaniach jej niema.
Ba, taki Dostojewski, który przecież całe lata w jednej kaźni przeżył z Polakami-więźniami, i on nigdy o Polakach nie wspomina, nawet w zapiskach swoich z »Domu Martwego«; dopiero w wydaniach pośmiertnych objawiono dość pobieżne wzmianki o tych towarzyszach niedoli. A zresztą raz coś wspomniał o szulerach Polakach, którzy innego szulera do szczętu obegrali, zresztą milczy o nich. Ów Czechow, rozglądający się po całej Rosji Pobiedonoscewa i Plehwego wszerz