Strona:O autorkach polskich, a w szczególności o Sewerynie Duchińskiej.djvu/81

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Nadaremnie Mongoł śniady,
Miota klątwy — sieje zwady,
W podwalinach wstrząsa gmach.
Próżno woła: „Strzeż się Rusi!
Lacki orzeł w lot cię zdusi,
Tobie sercem wrogi Lach!“

Próżno Kiejstut z krewskich puszczy,
Chmary zbrojnych pędzi tłuszczy
Na Lubelski stary gród.
Błyska tarcza srebrem kuta,
Goni wichry koli Kiejstuta,
Lecz nie przebrnie Lackich wód.

Nowéj zorzy lśnią połyski,
Walk stuletnich kres już bliski,
Wnet zawiśnie w chmurach grom.
Przy pogoni orzeł w parze,
Błyśnie światu na sztandarze,
Co ocieni wspólny dom.

Kaźmierzowy posiew wzrasta,
Dom Jagiełły z domem Piasta
Łączy ślubem Dziewa — cud,
Skra miłości pierś przebodła,
Wnet zjednoczy akt Horodła
Na wiek wieków z ludem lud.

Aby kłosy wzrosły z ziarna,
Niech je zżyzni krew ofiarna,
Rozwarł krzyżak paszczę lwią.
Z Litwą, z Rusią, Lach poskoczy,
Mieczem błyśnie wrogom w oczy,
Jedność wspólną ochrzcił krwią.