Strona:O życiu i dziełach Mikołaja Reja z Nagłowic.djvu/79

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

postanowiony, który poczciwie a pomiernie a pobożnie używał zawżdy cnotliwych czasów swoich, który się rozmyśla, iż to co oczyma widzi, nigdy jego nie było, tak tego jako pożyczonego używał, a zawżdy to powinien był wrócić, a czegóż się ma lękać? a czegóż ma żałować?
„Bogaczom, a łakomcom (chciwcom), a rozkosznikom (rozpustnikom) straszna jest śmierć. Ale ludziom mądrym a słusznie rozmyślnym (rozważającym) nic to straszne być nie może“.
Nie mając lęku przed śmiercią, służąc wedle sił Bogu i ludziom, używając odpoczynku, miłą można mieć starość, śród grona rodzinnego.
„Ano sobie siedzisz w nadobnym domku, któryś sobie zbudował, wedle myśli swojej, ano łóżeczko nadobnie usłane stoi dla odpoczynienia twego, anoć synowie służą i z żonkami swemi, wymyślając ci potrawki; anoć jeden przyniesie ptaszków, drugi zajączków, kurek, owoców rozlicznych, że bezpiecznie możesz rzec: używaj moja duszo“.
Kończy Rej swoje dzieło temi słowy, zwróconemi do człowieka poczciwego.
„Przyjmże to odemnie, proszę cię, jako od prostaka. Znajdziesz między mędrszymi, czego dalej w sobie poprawować. Jedno nie leż darmo, czytaj, szukaj, biegaj, a dowiaduj się o powinności swojej. Boć Pan na nas woła, abychmy się dowiadowali o piśmiech, na których zależy i sława, i poczciwość, i zbawienie nasze. A zatem cię Panu poruczam trojakiemu w staniech a jedynemu w Bóstwie, który króluje bez początku i będzie bez końca na wiek wieków. Amen“.