Strona:Nowy Nick Carter -02- Skradziony król.pdf/10

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

i okna są nienaruszone. Zniknięcie więc Króla Illirji jest zwłaszcza z tego powodu niezmiernie przykre... zająknął się.
Królowa referowała dalej sama: — Musi pan wiedzieć i o tem. Chcielibyśmy jednak, aby zatrzymał pan to przy sobie. W chwili obecnej prowadzimy rokowania z pewnem konsorcjum amerykańskiem w sprawie pożyczki. Tymczasem wobec zniknięcia Króla Illirji musiałyby uledz pewnej zwłoce. Nadomiar złego mamy obecnie nieurodzaj w kraju. Zatroskana pochyliła głowę.
Nick Carter odparł, unosząc się lekko z fotela:
— Znając obecnie niebezpieczeństwo, w jakiem znajduje się Illirja, ze zdwojoną energją zabiorę się do wyświetlenia tej przykrej zagadki. Królowa uprzejmie kiwnęła mu głową: — Jestem zadowolona. Wiedziałam, że nie zapomni pan Raguzy, odrzekła.
Powstała, wszyscy poszli za jej przykładem. Na pożegnanie podała znów rękę Carterowi, i rzekła serdecznym tonem: Mam nadzieję, że da nam wkrótce znać o sobie. Bankierzy zgodzili się na krótką zwłokę.
Wyszła, a Nick Carter patrzył jeszcze chwilę w ślad za nią.
Wychodząc z sali, detektyw odezwał się do prezesa ministrów. — Co się stało z fotografem Raczo? Czy mógłby mi pan powiedzieć, gdzie on mieszkał?
— Mieszkał?.... On mieszka tu jeszcze. Na-