Strona:Nowe poezye Ernesta Bulawy.djvu/083

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Głosy wewnętrzne.
(z poematu).



Wydzwoń, wydzwoń, mnie młodzieńcze,
Bo mi ciasno w twojem sercu,
Jam latała po kobiercu
Łąk majowych, splatać wieńce,
Ja po fali gnałam kłosów
Otrząsając perły rosy
Na tymanki i na wrzosy
Z rozewianych, moich włosów —
Kiedyś spotkał mnie wśród gaju
I w swe serce zaklął śmiało.
Oddaj że mi szum ruczaju,
Fletów echo co tam grało
I gzy ptasząt — wonie, wiewy,
I natury całej spiewy…
Z sierpu dźwiękiem, Z kosy brzękiem,
Z wonią siana, Pomieszana
Z tchnieniem lipy, z dzwonu jękiem!
I komarem, Nad szuwarem,
Oddalonem fletu echem,
Kwiatów łzawych w noc oddechem,
Jękiem dzikich, smętnych czajek
Po nad moczarami…