Strona:Nowe poezye Ernesta Bulawy.djvu/076

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Na Prometeusza Celliniego. [1]



Jeden łeb taki dajcie ściąć o nieba!...
A nic mi więcej na świecie nie trzeba!..
Nie darmoś cierpiał w żywota świątyni,
Boś Perseuszem sztuki — o Cellini!






  1. Przypis własny Wikiźródeł Wiersz ten w pierwodruku nosi tytuł: „Na Prometeusza Celliniego”, ale w żadnym spisie dzieł Celliniego nie istnieje „Prometeusz”, a treść wiersza wydaje się odnosić do florenckiej rzeźby Benvenuto Celliniego Perseusz z głową Meduzy”. Agaton Giller w „O Władysławie hr. Tarnowskim” w lwowskim tygodniku „Ruch Literacki”, nr 23 z 8 czerwca 1878 r., str. 363, akapit 2, pisze m.in. „Był on też niepospolitym znawcą malarstwa, rzeźby, architektury, sąd zaś jego o dziełach posiadał wartość powagi”; zatem ten błąd powstał albo bezwiednie przy przepisywaniu przez autora, albo w druku. Wiersz powinien więc nosić tytuł „Na Perseusza Celliniego”.