Przejdź do zawartości

Strona:Nowe baśnie z 1001 nocy.djvu/47

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Aladyn dowiedział się o tym rozkazie i zapałał chęcią ujrzenia księżniczki, o której piękności dużo słyszał.
Ukrywszy się w kącie izby, aby matka nie mogła go dostrzec, potarł lampę cudowną, a gdy stanął przed nim zwykły jego niewolnik murzyn, kazał się przenieść niewidzialnym nad rzekę, gdzie księżniczka miała się kąpać, aby ujrzeć ten cud świata, jak nazywano piękną córkę cesarza.
Murzyn spełnił rozkaz, przeniósł go nad rzekę i Aladyn ujrzał idącą w gronie służebnych piękność tak wielką, że zaledwie powstrzymał okrzyk podziwu, który mu się z ust wyrywał.
Napatrzywszy się na cudną księżniczkę, gdy ta powróciła już do pałacu, zeszedł z drzewa i zadumany ku domowi się skierował.
Spokój jego gdzieś przepadł, serce zalała tęsknota za prześliczną księżniczką i o robocie przestał myśleć.
Jedna myśl nurtowała tylko w jego głowie: ożenić się z córką cesarza.
Mając lampę cudowną nie tracił nadziei, że mu się to uda, ale postanowił wpierw sam działać, przy pomocy swej dobrej matki.