Strona:Nowe baśnie z 1001 nocy.djvu/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wszy swego muła na drogę, zdziwił się widząc, że kupiec nie wyruszył jeszcze z jego domu, pomimo, że zapowiadał wyjechać jeszcze przed świtem.
Podczas, gdy jadł śniadanie, Morgana podeszła do niego i pozdrowiwszy go opowiedziała całą historję o ukrytych zbójcach, radząc jaknajprędzej ich pogrzebać, aby wieść o tem nie rozeszła się wszędzie i nie naprowadziła policji.
Wzruszony przywiązaniem swej niewolnicy i roztropnością, Ali Baba uczynił ją od tej pory wolną i mogącą rozporządzać swoją osobą.
Ale Morgana, aczkolwiek już nie niewolnica, nie odeszła od Ali Baby, czuwając wciąż nad domem swego dobrego pana i oddając mu, jak i przedtem nieocenione przysługi.
Wykopano doły za ogrodem i pogrzebano zbójców, a dowódca, bardziej jeszcze teraz pałający zemstą, postanowił chwycić się innego sposobu, aby zgładzić ze świata nienawistnego i niebezpiecznego Ali Babę.
Nabrał więc dużo jedwabnych tkanin z owej kryjówki w lesie, wynajął sklep naprzeciwko domu Ali Baby i postanowił