Strona:Niewiadomska Cecylia - Legendy, podania i obrazki historyczne 13 - Czasy saskie, Stanisław August Poniatowski.djvu/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Naród nie wystąpił dość licznie i śmiało w obronie tego, którego sam wybrał, i aby nie wpaść w moc nieprzyjaciela, musiał Leszczyński ustąpić do Gdańska.
A dlaczego do Gdańska? Bo tu spodziewał się pomocy Francji, a tę najłatwiej było przysłać morzem. Król francuski, Ludwik XV, ożenił się przed kilku laty z jego córką, Marją Leszczyńską, i obiecał teraz dopomódz teściowi do odzyskania tronu polskiego.
Ale pomoc zawiodła, saskie i rosyjskie wojska groziły Gdańskowi zburzeniem, nie chcąc więc narażać miasta, postanowił Leszczyński je opuścić, aby mogło kapitulować. Przy pomocy przyjaciół spuścił się z murów do łodzi, oczekującej na Wiśle, i na niej szczęśliwie przemknął w cieniach nocy do okrętu.
Korona polska była stracona na zawsze.
Otrzymawszy od zięcia księstwo Lotaryngji, tutaj na resztę życia osiadł nakoniec Leszczyński, a rządził tak sprawiedliwie i mądrze, że dziś, po 200 latach, praprawnuki jego poddanych wspominają z miłością imię »dobrego króla«.
Odwiedźmy go raz jeszcze w Lunevilu, w pięknym książęcym pałacu, wśród przepysznych ogrodów położonym. Oto już wiek podeszły pochylił mu czoło, siwizna posrebrzyła włosy, ale uśmiech dobroci pozostał na twarzy, a pogoda jaśnieje w oczach. W nikim nie budzi trwogi, z ufnością zbliża się do niego każdy, kto szuka sprawiedliwości lub opieki: »dobry król« jest ojcem ludu.
A jednak serce jego tam daleko, w opusz-