Strona:Natalia Dzierżkówna - Ela.djvu/18

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ny jego wyjazd rozłączył ich na trzy lata, które miał przebyć w oddaleniu od rodziny.
Pisywała do niego listy długie, w których odzwierciadlało się całe jej życie i nieskończony świat młodzieńczych marzeń. Tadeusz pisał zwykle krótko i zwięźle, ale dosnuwała w swej fantazyi niedopowiedziane słowa, odczytywała tyle razy te ćwiartki, szerokiem męskiem pismem kreślone, że całe ustępy mogłaby z nich powtórzyć na pamięć. W jej wyobraźni brat był bohaterem, ideałem szlachetności, męstwa, piękności i dobroci. Stanowił dla niej punkt porównania; jeśli ktoś swym sposobem myślenia lub zachowaniem był choć w drobnej części do niego podobny, uczuwała już dlań sympatyę; ale wśród nizkiego w ogóle poziomu intelligencyi małego prowincyonalnego miasteczka rzadko do podobnych porównań zdarzała się sposobność.
Na pensyi nie przyjaźniła się zbytnio z koleżankami, z jedną tylko Zosią Skalską łączył ją serdeczniejszy stosunek, który i teraz, po ukończeniu nauk, trwał w dalszym ciągu. Nie mogły jednak widywać się tak często, jakby tego pragnęły, gdyż pp. Skalscy mieszkali dość daleko, na drugim końcu miasta, mieli odrębne koło znajomych i prowadzili życie więcej światowe; Horoszkiewicz znów nie lubił, żeby Ela się oddalała na długo, i miał ambicyę, którą się często ludzie podupadli majątkowo rządzą, a mianowicie: obawiał się, aby nie myślano, że zbyt szuka