Strona:Narcyza Żmichowska - Biała róża.pdf/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

to program społeczny na najbliższe lata, program, który podzielało wielu najmędrszych i najszlachetniejszych, program przerwany znów tragicznie owym rokiem 1863, który jeszcze raz złamie Narcyzę, tym razem już ostatecznie.
A przecież co za prężność w tej kobiecie, ile w niej możliwości! Czytajmy Białej Róży część drugą. Niby to dalszy ciąg, a właściwie zupełnie inna rzecz, inny ton. Zaczyna się między trzema kobietami, zarysowuje się coś jakby rywalizacja pokojówki ze swą panią o serce jej kuzyna; scena z Salusią wprowadza nas w atmosferę niepokojąco zmysłową. I doprawdy nie wiem, coby z tego dalej wynikło? Może przerażona, zdezorjentowana sama w sobie, Narcyza urwała powieść; nie dokończyła jej nigdy. Czujemy tu nagle, z pod brzemienia służby społecznej i narodowej, zrywającą się jakby inną kobietę, nową pisarkę, urzeczoną wdziękiem, pięknością, niepokojoną zagadkami kobiecego serca, śledzącą puls namiętności, idącą ciekawie w głąb za każdem drgnieniem tęsknoty.

I ta scena Białej Róży bardziej niż którakolwiek inna, uświadamia nam jakiś organiczny feminizm twórczości Żmichowskiej. Żyją właściwie w jej dziele tylko kobiety; jedynie one są pełnokrwiste, bogate, interesujące; jakże przy nich ubogo wyglądają przewijające się męskie po-

    szczerą esencją tylko, a raczej szkielecikiem tego, co raz o śmierci mówił ze mną, do listu Hieronima, któregobym nie była nigdy oparła na dość jasnej recenzji Białej Róży, gdybym nie miała w żywej pamięci jego trafnej, ostrej, a zawsze jednak nie ujemnej, lecz dodatniej krytyki“.
    Piękny to rys pietyzmu siostrzanego — a zarazem nadmiernej skromności — u autorki, której cała prawie twórczość rozwinęła się już po śmierci tego ukochanego brata i która napisała Białą Różę w kilkanaście lat po jego zgonie.