Strona:Narcyza Żmichowska - Biała róża.pdf/168

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jenie tyle oddawać skarbów; na nieszczęście, coraz dowodniej się przekonywam, że oddają rzeczywiście.
Usunąć tylko romans z towarzystwa, ręczę, że się wszystkie foremki rozprzestrzenią, lżej będzie oddychać; kobietom żadne rogatki między wschodem a zachodem, między północą i południem drogi nie przegrodzą. Miłości nawet będzie więcej, i kochanki szczęśliwsze i kochankowie wierniejsi; lecz na co się zdadzą moje pia desideria? Dzięki Bogu przynajmniej, że ciebie jeszcze, Kazimiero, na żadnym nie pochwyciłem romansie; kogo kochasz, to go kochasz, kto ci się podoba, to ci się podoba, kto ci na wyłączną miłość przeznaczy, tego spotkasz i rozpoznasz, a nie rozpoznasz, to wiesz zawczasu, żeś spotkać nie miała, i rozbudzasz i wzmacniasz serce swoje nie pragnieniem, nie tęsknotą jedynie, lecz prawdą, pracą i życiem. Ja też... chciałem najniepotrzebniej w świecie pisać o tem, że cię kocham. Kochałbym cię zapewne, gdybyś nawet inną była; nie o tem mowa wszelako: lepiej ci powiem rzecz daleko ważniejszą. Nie lubię przesady, lękam się egzaltacji, wstręt mam do romansów, to już wszystko mniejwięcej z listu mojego odgadłaś; teraz ci powiem, siostrzyczko, że wolę romans bawiący się w uczucie, wolę egzaltację bawiącą się w cnotę, wolę przesadę bawiącą się w piękność, wolę wszystko co jest śmieszne, zdrożne, zaczepne, wolę wszystko... niż marzenie! Marzenie! tobie się zdaje, że to lekka słabość tylko, a to jest prawdziwie śmiertelna choroba; radź o niej jak możesz najprędzej, moja Kaziu, jeśli chcesz sumiennie odpowiedzieć ważności położonego w tobie zaufania. Radź, niechaj Augusta bez litości swoją Białą Różę uśmierci, niech tańczy aż do płuc zapalenia, śpiewa aż do bólu gardła, niech wszystkie domowe utrzymuje regestra, niech co chce robi, byle tak skupiać mu-