Strona:Najnowsze krakowiaki żebyście poznali prawego Polaka.djvu/65

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—  59  —

275. Jakoś mi nie idzie,
Nuta w rymy gładkie,
Bo w Kraju żałoba,
Więc zabawy rzadkie.

276. Jeżeliś leśniczy,
Pilnuj swego lasu,
Nie chodź do dziewczyny,
Kiedy nie masz czasu.

277. O dziewczę gdzie mieszkasz,
Wiosnę bym wprowadził,
Przed oknami twemi,
Białe róże sadził.

278. Ulatują ptaszki,
Na swoje siedliska,
A mnie na przemiany,
Nieszczęście przyciska.

279. W lesie przy strumieniu,
Jeleń wodę pije.
Dla ciebie Stasiuniu,
Wierna Józia żyje.