Strona:Na Szląsku polskim.djvu/032

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

tym biednym ludziom dziwić, gdy im w szkołach pruski bakałarz ciągle mówi, że język polski jest językiem wyłącznie gburów i prócz kantyczek, żadnej literatury nie posiada, i gdy na Szląsku wszystko prawie co w tużurku chodzi, i prawdziwie »fein« wygląda, mową niemiecką ciągle się posługuje? Otóż dom Redakcyi »Katolika,« pod tym względem stanowi wyjątek i wyłącznie w języku polskim anonsuje wydawnictwo, niegdyś Karola Miarki, a dziś pani L. Radziejewskiej własność stanowiące.
Redaktorem odpowiedzialnym »Katolika,« w chwili obecnej jest p. Bronisław Koraszewski. Człowiek młody, o sympatycznych rysach twarzy, redagował przedtem »Głos Ludu Górnoszląskiego« w Królewskiej Hucie, zanim powołany został do Bytomia, by tu wspólnie z p. Napieralskim redagować dwa pisma: politycznego »Katolika« i illustrowane »Światło«.
Właśnie siedzimy w Redakcyi »Katolika« i prowadzimy z p. Koraszewskim rozmowę. Zapytujemy przedewszystkiem o ks. Radziejewskiego, który do niedawnych jeszcze czasów redagował to pismo, zanim złamany ciągłemi więzieniami, zmuszony został usunąć się w zacisze.
— Ks. Radziejewski, opowiada nam p. Koraszewski, w tej chwili nie mieszka w Bytomiu. Przebywa on stale w Antoninie w Poznańskiem, gdzie jest proboszczem u księcia Radziwiłła, a do