Strona:Na Sobór Watykański.djvu/125

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

cała się konieczność nie jednej drogi odpuszczenia ich, ale całego szeregu dróg. Gładzi grzechy sakrament chrztu świętego, a gładzi bez uprzedniego ich wyznania, byle z uprzednią skruchą; gładzi grzechy sakrament namaszczenia, z wyznaniem grzechów, albo, gdy nie można wskutek stanu choroby, bez ich wyznania, byle towarzyszyła skrucha; grzechy zapomniane gładzi ubocznie każdy sakrament, gdy jest przyjmowany ze skruchą; gładzi grzechy sakrament pokuty, z wyznaniem grzechów zasadniczo, albo gdy nie można zastosować spowiedzi w jakimś wypadku, to i bez ich wyznania, byle serce grzesznika przejmowała skrucha i żal za grzechy; gładzi nareszcie winy sama skrucha doskonała z pobudek miłości Boga płynąca, bez wyznania grzechów. Ten ostatni zwłaszcza sposób, spełniający często rolę chrztu pragnienia, jest najszerszym i najłatwiej zastosowalnym środkiem usprawiedliwienia. Wszystkim, wszędzie i zawsze dostępny. Tym, co są Chrystusowi i tym, co wyraźnie nimi nie są, ale się stać mogą i najczęściej stają. I właściwie możnaby powiedzieć, że droga usprawiedliwienia dla całego świata jest jedna: „pokutę czyńcie!“ — sakrament naturalny — skrucha.
Dla pogan i dla chrześcijan,
„Pokuta“, którą Chrystus głosił i głosić rozkazał, po grecku „metanoja“, oznacza „przemianę myślenia“, zasadniczą, aż do sanktuarjum przekonań, sięgającą przemianę w duszy człowieka. Kto przedtem „myślał“, żeby krzywdzić,