Strona:Na Sobór Watykański.djvu/104

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zewnętrznego, pełnego, owszem najpełniejszego wyrazu swej czci wewnętrznej dla Boga. Człowiek i ludzkość potrzebuje ciągłego kultu Boga, najwspanialszej, na jaką nas stać, liturgji.
Nigdy atoli nie można pozwolić, żeby liturgja się odcięła od ducha wewnętrznych przekonań, żeby się stała sama sobie celem. Ona jak wynika z przekonań, tak do nich wracać powinna. Przekonania tworzą liturgję, liturgja powinna tworzyć przekonania, pogłębiać je w duszach, a przez to pogłębiać, uszlachetniać życie ludzkości. To jej cel, jej rola w historji świata. Każda większa religja, każde wyznanie, na swój sposób organizuje u siebie kult Boga, liturgję. W miarę wysokości poziomu kulturalnego, wyżej lub niżej stoi także liturgja. Bóg jest nie skończony w Majestacie, nic przeto i nikt godnie uwielbić Go nie zdoła. Ale człowiek, posiadając zdolność uwielbiania, zatracałby cząstkę swego człowieczeństwa, gdyby nie starał się wielbić w miarę sił. Quantum notes, tantum aude! Inną jest liturgja u dzikich, inną u ludów cywilizowanych, inną być musi w społeczeństwach o wysokiej kulturze.
I Kościół katolicki zorganizował u siebie liturgję. Pracował nad tem systematycznie długie wieki. Nie uronił, rzecby można, ani jednego tętna, ani jednego westchnienia, jakie pierś ludzka wysłała ku niebu. Włożył ogrom pracy, dosłownie niemal benedyktyńskiej, ale też może się poszczycić wynikami pierwszorzędnej wartości. Liturgja Kościoła katolickiego jest naj-