Strona:Mord rytualny.pdf/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

gona Grotiusa i innych. Zapewniał, że talmud nic złego przeciw chrześcianom nie nakazuje, zakończył zaś krasomowczym zwrotem do łaski i protekcji ks. administratora Mikulskiego, aby „najgłębszą swojego rozsądku powagą raczył wyrozumieć zarzuty kontratalmudystów o krwi chrześciańskiej przez złe onych wytłumaczenie“.
Po tej przemowie zaczął Rapaport czytać „respons“ Frankistom na ich zarzuty, w którym wykazywał, że:
Co do kwestyi „czerwonego wina“ to talmud przykazuje żydom wypić na Wielkanoc cztery porcye wina, a że w Piśmie św. czerwone wino uznaje się za „najlepsze“, więc tego godzi się używać, jeżeliby zaś białe było lepsze wolno pić i białe. Czyni się zaś to na pamiątkę krwi owej, którą Farao wytaczał z dzieci izraelskich, bo chociaż nie ma tego wyraźnie w Piśmie św., ale jest w tradycyi. Czyni się to także na pamiątkę krwi baranka na Wielkanoc w Egipcie zabitego, którą gdy drzwi pomaszczone były, anioł zabijający pierworodnych, mijał domy Izraelitów.
„Terminu mrugam ci nie ma w talmudzie i źle kontratalmudystowie przywiedzione od siebie miejsce tłómaczyli“.
Tak samo złą jest explikacja słów udym na edym, które nie oznacza chrześcianina, lecz Egipcjanina.