Strona:Molier-Dzieła (tłum. Boy) tom II.djvu/68

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
SCENA TRZECIA.
DON GARCJA, ELIZA, DON ALWAR.

DON GARCJA: Co księżniczka robi?
ELIZA:
List pisze, mości książę; tak mniemam przynajmniej.
Zaraz się jej o księcia przybyciu oznajmi,
DON GARCJA:
Zaczekam tu, aż skończy.


SCENA CZWARTA.

DON GARCJA sam: Widoku jej bliski,
Czuję w mem sercu cierpień straszliwych pociski,
I naprzemian obawa, wściekłość i zwątpienie
Całe me ciało nagle przyprawia o drżenie.
Strzeż się, książę, w tych sprawach zbyt łacno nas może
Obłęd ślepych podejrzeń zewieść na bezdroże;
Strzeż się, aby twój umysł, przyćmiony obawą,
Twych omamionych zmysłów nie stał się zabawą;
Wezwij swą bystrość sądu i, z całym spokojem,
Sprawdź, czyli jest grunt pewny w posądzeniu twojem;
Nie odrzucaj nic zgoła, lecz strzeż się zarazem
Zamącić prawdę z góry powziętym obrazem;
Powściągnij dzikich szałów wybuchy jałowe
I odczytaj uważnie tę listu połowę.
Ach, czegóżby me serce, dreczone zbyt długo,
Nie oddało z ochotą za połówkę drugą?
Lecz co mówię! wystarczy to co trzymam w dłoni,
I patrząc na mą nędzę, trudno wątpić o niej.

„Jakbądż twój rywal, książę...
„Bardziej niż jego strzec się...