Strona:Molier-Dzieła (tłum. Boy) tom I.djvu/74

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pod postacią generalnych poborców, skupiają się wysokie finanse; tożsamo sądownictwo; w znacznej mierze i władza: Ludwik XIV rad powołuje mieszczan na ministrów. Zapobiegliwe i oszczędne, mieszczaństwo gromadzi w ręku majątki, gdy szlachta je trwoni, po części przez politykę króla, który chce w ten sposób utrzymać ją w tem większej zależności od dworu. Mają tedy wszystkie niemal faktyczne siły, brak im tylko owego splendoru, bez którego to wszystko jest jakby zatrute — szlachectwa. Tęskne zerkanie ku szlachectwu, to naturalny niemal stan ducha zbogaconego mieszczanina.
Otóż, ten stosunek mieszczaństwa do szlachty nastręcza się Molierowi w wielu jego komedjach. Ale, jeżeli w sprawach tyczących myśli i jej swobód, stanowisko Moliera było bardzo niedwuznaczne, o tyle tutaj jest ono bardziej skomplikowane. Na dowód wystarczyłyby owe tak sprzeczne wykłady dwóch wybitnych krytyków, które przytoczyłem poprzednio w tej mierze. Bo Molier jest, w spojrzeniu na życie, głęboko bezstronnym; jego wrażliwość odbija pełnię zjawisk w ich złożonej i bogatej grze. Sam mieszczanin z krwi i kości, nosi on z pewnością w duszy wszystko to, co kiedyś ma się stać treścią nowej Francji, Francji ludowej; ale niepodobna mu zostać ślepym na wdzięk i na blask; na to jest zanadto artystą. Rozważmy to głębokie i bogate w perspektywy dzieło: Don Juana. Molier, kreśląc w niem typ wielkiego pana, odważa się zeń zrobić cynika, łotra bez czci i wiary; ale nie przyjdzie mu do głowy od-