Strona:Mikołaj Biernacki - Piosnki i satyry.djvu/160

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Że ta barwa z wierzchu tylko;
Że pod spodem, pod mantylką,
I tam daléj — Jezu Chryste!
Ale ja temu nie wierzę.

Oto kandydat na posła;
Programów umie ze dwieście;
W wielkie ręce pójdą wiosła,
Wielka radość, w wielkiem mieście.
Ach! poema czyste!
Wprawdzie, (szepczą nietoperze)
Że w sejmie, z poselskiéj ławy,
Postać ta, panie łaskawy,
Gdy zagada — Jezu Chryste!
Ale ja temu nie wierzę.

W świątyni zlewa się łzami,
Pyzatych aniołków wzrusza,
Bije się w piersi pięściami,
Widocznie poczciwa dusza.
Ach! poema czyste!
Wprawdzie, (szepczą nietoperze)
Że „modli się pod figurą,
„Niemniéj djabła ma za skórą.“
Że to Ultra... — Jezu Chryste!
Ale ja temu nie wierzę.