Strona:Miguel de Unamuno - Po prostu człowiek.djvu/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

podarte na strzępy... Inteligencja stworzona jest dla życia, a nie życie dla inteligencji...”
Człowiek Unamuna, jak i człowiek Pirandella musi stawać nieustannie oko w oko z życiem płynnym, nieuchwytnym, irracjonalnym; pod naporem chaosu istnienia pękają mu jego prowizoria, przypadkowości i duchowe, zaktualizowane formy.
Przy tej konfrontacji z chaosem — w konstrukcji powieściowej nie może istnieć symetria i porządek — pracę koordynowania i klasyfikowania pozostawia autor czytelnikom. Lecz owa chaotyczność tyczy się tylko akcji. Myśl Unamuna pod maską groteskowości i ironii sokratycznej, rozwija się od początku do końca logicznie i harmonijnie. Jaskrawe światło świadomości przedziera raz wraz tę mgłę psychiczną, wśród której błądzą ślepi bohaterowie, a na którą zzewnątrz umie spojrzeć tylko pies, Orfeusz, wypowiadający orację imieniem autora.
Nowele i powieści dzieją się w świecie ducha. Punkty styczności ze światem zewnętrznym sprowadzono do minimum. Nawet uli-